Z życia wzięte

Z życia wzięte


Pewna młoda, ładna kobieta Marzena poznała przez internet mężczyznę.Codziennie prowadzili długie rozmowy, najpierw na czacie, potem przez telefon, Ona mocno się w nim zauroczyła. Spotkali się pewnego popołudnia w kawiarni. Mężczyzna wywarł na Marzenie ogromne wrażenie. Po spotkaniu całą noc nie spała. Zwierzyła się koleżance, która namówiła ją na wizytę u wróżki. Niestety, prognoza nie była pomyślna. Wróżka po rozłożeniu kart poinformowała Marzenę, że pan jest rasowym podrywaczem, w dodatku w związku z kobietą, z którego nie zamierza rezygnować. Typ, który będzie mocno zwodził, uzależni od siebie emocjonalnie, apotem bezceremonialnie porzuci. Marzena posłuchała i jeszcze tego samego dnia zerwała znajomość.

Arka Alina poznała na imprezie u znajomych. Wesoły, zabawny, sypał dowcipami jak z rękawa. Umiał fantastycznie tańczyć. Obejmował Alinę i szeptał jej do ucha, że w życiu nie widział tak pięknej kobiety. Umówiła się z nim na randkę, potem na następną i jeszcze kolejną. Pewnego wieczoru, gdy wypił za dużo piwa nagle zrobił się agresywny. Powiedział Alinie, że jak go zdradzi, to ją zabije. Następnego dnia ją przeprosił. Alina przez przypadek znalazła anons wróżki. Zadzwoniła, umówiła się na wizytę.  Wróżka nie miała dobrych wieści. Arek to alkoholik, który będzie pił, bił ją i upokarzał całe życie. Będzie też ją na swój pijacki sposób kochał, tak, że ona sama nie będzie już wiedziała, czy chce z nim być, czy go zostawić.  Co zrobiła Alina po usłyszeniu takich rewelacji? Oczywiście zostawiła Arka, mimo iż ten nie chciał już jej odpuścić.


 Wierzycie w takie reakcje zakochanych kobiet?

Bo ja nie. Te krótkie historie napisałam po to, aby coś Wam uzmysłowić. Bardzo często, w momencie kryzysu, czy wręcz klęski życiowej myślimy: gdybym ja tylko wiedziała, że tak to się potoczy, nigdy bym w to nie weszła. Doprawdy? Pozwól, że Ci nie uwierzę.
Ludzka natura ma to do siebie, że nie wierzy w słowo pisane, czy mówione,bez sprawdzenia jego prawdziwości. Wszystkiego musimy doświadczyć, poznać, zobaczyć. I nie buntujmy się przeciwko temu.

Tylko ten prawdziwie przeżywa życie, kto nie boi się wyzwań, kto nie ma obaw przed tym, że jak wejdzie w kałużę, to zabrudzi nie tylko buty, ale może zanurzyć się w niej cały. Sztuka polega na tym, aby potem umieć z niej wyjść i się wysuszyć. I iść dalej, bez strachu. Powiadają, że lepiej zgrzeszyć, niż potem żałować, że się tego nie zrobiło.
Prawdziwa mądrość, to umiejętność wyciągania wniosków z danej historii, aby następnym razem bardziej zwracać uwagę na czynione kroki.

Korzystając z rad wróżek warto je sobie wziąć do serca, ale zachować przy tym rozsądek i jednocześnie świadomość, że to my kierujemy swoim życiem, my je mamy przeżyć i to jak wykorzystamy dane nam szanse zależy tylko od nas. Z tyłu głowy miejmy jednak daną nam przepowiednię, szczególnie wtedy, gdy jest nieciekawa. Bo przecież jeśli usłyszymy, że wybranek  jest alkoholikiem, który w dodatku bywa agresywny i może nam zniszczyć życie i jednocześnie same zauważymy, że to jednak może być prawda, to może warto coś z tym zrobić?

Życzę Paniom więcej wiary w siebie i  więcej miłości do samych siebie.

Tarocistka Inez